12th birthday!

Siemka! Miałam napisać coś w moje urodziny ale jednak się nie udało... ;( Goście byli w domu do godziny 21.00! Niby mogłam napisać jak wyszli ale musiałam się jeszcze pouczyć na sprawdzian z matmy!

I ZNOWU PRZYNUDZAM!!!!

Zmieńmy temat! Może trochę wam poopowiadam co działo się w dzień moich 12 urodzin.

W szkole rozdawałam cukierki osobom z klasy ( u was też jest ten zwyczaj???). Rozdawałam po dwa. Wystarczyło wszystkim! No prawie... Miałam rozdać też nauczycielkom, ale... tylko wychowawczyni dostała cukierka! xP Myślałam, że jak zwykle źle policzyłam, ale jednak nie! Jak myślicie co się stało? NIGDY BYŚCIE SIĘ NIE DOMYŚLIŁY!!! Na przerwie zostawiłam plecak ( a w środku torbę z cuksami) na popilnowanie koleżankom, a ja z moją koleżanką poszłyśmy kupić lody. W między czasie moje "kochane" koleżanki zrobiły przegląd mojego plecaka ( a raczej torby z cuksami) i pozostawiły po sobie widoczne ślady! Gdy zaszłam na lekcję, wyjęłam torbę i zobaczyłam, że jest w niej tylko jeden cukierek. Nie zwróciłam uwagi ile ich było poprzednio więc byłam pewna, że źle policzyłam. Na przerwie "kochane" koleżanki przyznały się do tego, że to one wyżarły cukierki!!!! Była z tego kupa śmiechu!

W domu miała "imprezę rodzinną". Czyli po prostu wszystkie babcie i ciocie się poschodziły na herbatkę. I tu chyba nie ma co opowiadać!

I tak właśnie mniej więcej wyglądał dzień moich urodzin. Wiem, że nie był on zbyt ciekawy, ale coś tak napisałam.

Imprezka urodzinowa chyba będzie w przyszły weekend. Wtedy myślę, że post będzie ciekawszy!