20 metrów od morza. Jak to nad morzem często bywa, jest chłodno, a co najważniejsze JEST WIATR!!!
I teraz pewnie wiele osób zastanawia się czemu cieszę się z wiatru...
Ja i mój tata pływamy na deskach windsurfingowych. A jak wiadomo deska bez wiatru nie popłynie... :)
Ja już jestem po czterech godzinach na wodzie. Dzisiaj wiatr był idealny! Myślę, że jakaś 3 w skali
Beauforta. Na jutro zapowiadają piątkę więc będzie trudniej ale też dobrze.
Ja mam wykupione półkolonie. Miałam pływać tylko 2 godziny ale ten sport jest taki niesamowity, że tata zapisał mnie jeszcze dodatkowo na 2 godziny.
Tak jak wcześniej pisałam, ten sport jest naprawdę super, ale niestety nie zawsze można pływać... Najlepiej jest nad morzem na zatoce, ponieważ tu ciągle jest płytko nie ma problemu z wejściem na deskę. Niestety na jeziorze to zanim w końcu się "wpełznie" się na deskę, to jest się już takiemu zmęczonemu, że wcale się nie chce pływać. No i ten wiatr. Raz jest ale rzadziej go nie ma...
A teraz siedzę sobie na łóżku i piję herbatę... I jak to mój tata mówi "ćwiczę palce". :D
Wczoraj przygotowałam wam OODT który zaprezentuje w poniższych zdjęciach:
T-shirt - H&M
legginsy - bazarek xD
buty - conerse
bluza - ???
czapka - cropp
A tu macie kilka zdjęć z wczorajszej drogi na Hel:
A tu z mojego pierwszego dnia:
Buziaczki :*
Sagi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy miły komentarz! ♥
Za krytykę ( bez wulgaryzmów i obrażania) też dziękuję! ♥
To ona mnie wzmacnia wewnętrznie.
obserwacja=obserwacja
komentarz=komentarz